To jedna z najbardziej okrutnych wizji marketingowych: reklama z udziałem pięknych ludzi – w barze, na plaży… Taniec, flirt, piękne ciała i picie piwa. Większość z nas wtedy nie zastanawia się nad tym czy piwo tuczy – skoro oni piją i tak wyglądają to nie może tak być! Czy na pewno?

Czy piwo tuczy: kilka faktów

150 kalorii jakie znajdują się w przeciętnym piwie to nie brzmi jak wielkie zło dla sylwetki, ale powiedzmy sobie szczerze: większość ludzi nie kończy na jednym piwie. To pojedyncze piwo może szybko zmienić się w dwie lub trzy, a ten sam napływ alkoholu sieje spustoszenie w Twoim apetycie. Być może zamierzałeś zamówić sałatkę z dressingiem podczas przyjęcia, ale po trzecim piwie smażone skrzydełka brzmią o wiele lepiej, prawda?

To nie koniec – organizm przestaje spalać tłuszcz, gdy wykryje alkohol, co tworzy najgorszy możliwy scenariusz dla osób obawiających się przybierania na wadze. Kiedy pijesz piwo, około 20 procent alkoholu wchodzi do Twojego krwioobiegu, gdzie jest metabolizowane w wątrobie. Gdy Twój mózg zda sobie sprawę, że octan i aldehyd octowy – są w Twoim organizmie, przestaje spalać tłuszcz i koncentruje się na oczyszczaniu ciała z tych produktów ubocznych. Jak na ironię, zaczyna również wytwarzać inny rodzaj tłuszczu, który jest również produktem ubocznym alkoholu: acetylo-CoA.

Tak – piwo tuczy!

W świetle powyższych faktów przypominamy, iż Twoje ciało może przetwarzać tylko określoną ilość alkoholu na godzinę, zatem im więcej pijesz piwa, tym więcej tłuszczu wytwarza Twoje ciało i tym dłużej trwa wznowienie spalania tłuszczu. Na przykład, jeśli kufel piwa zawiera 4 procent alkoholu – minie co najmniej godzina, zanim zacznie się ponowne spalanie tłuszczu. A jeśli wypijesz sześciopak, nie będziesz spalać tłuszczu przez co najmniej sześć godzin.

To zła wiadomość, szczególnie dla osób pijących piwo, bowiem już jest jasne iż odpowiedź na pytanie czy piwo tuczy jest twierdząca, a dodatkowo to powoduje, że jesteśmy bardziej podatni na przechowywanie tłuszczu w okolicy talii.